Świętość dla każdego

22 listopada 2014
Dziś chciałabym zaproponować Wam obejrzenie filmiku o świętej, o której w Oratorium słyszeliście już sporo, to
  • św. Cecylia
Święta Cecylia jest jedną z najsławniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła najprawdopodobniej w Rzymie na przełomie II i III wieku. Była olśniewająco piękna i jako młoda dziewczyna zakochała się na zabój w ... Jezusie Chrystusie. Dlatego też jako chrześcijanka złożyła ślub czystości. Mimo że zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie tylko nie złamała ślubu, lecz jeszcze pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wkrótce w Rzymie wybuchło kolejne prześladowanie chrześcijan, a wszyscy troje zostali skazani na śmierć męczeńską przez ścięcie. Żołnierze, którzy ją aresztowali, byli pod takim wrażeniem jej urody, że - jak głosi legenda - błagali ją, by wyrzekła się Chrystusa. Jednak ona do końca pozostała wierna i przyjęła cierpienie z odwagą i miłością. Jej ciało odnaleziono w roku 822 w katakumbach i przeniesiono do bazyliki na Zatybrzu w Rzymie.
Św. Cecylia jest patronką muzyki kościelnej, osób grających i śpiewających na chwałę Bożą.

Ciekawostka:
Św. Cecylia jest patronką muzyki kościelnej, ponieważ - jak czytamy w zapiskach o męczennikach - na własnym weselu, gdy grały różne instrumenty, ona w swoim sercu śpiewała tylko hymn Bogu. Całe jej życie przez odwagę, miłość i świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa było piękną pieśnią jaką Cecylia wyśpiewała Bogu.





18 listopada 2014
Obchodzone dziś - tj. 18 listopada - wspomnienie męczeńskiej śmierci polskiej błogosławionej w obecnym roku ma szczególny wymiar. O kim mowa? Ta wyjątkowa dziewczyna to
  • bł. Karolina Kózkówna
W tym roku mija dokładnie 100 lat od dnia, w którym została ona brutalnie zamordowana przez carskiego żołnierza, broniąc cnoty czystości. Bł. Karolina stanowi również przykład młodej osoby, która była bardzo aktywnie zaangażowana w życie parafii i swojego najbliższego otoczenia.
Urodziła się ona niedaleko Tarnowa 2 sierpnia 1898 r. jako czwarte z jedenaściorga dzieci. Jej rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo, a ona pracowała na roli. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary, wyrażonej w codziennej modlitwie całej rodziny. Bł. Karolina od najmłodszych lat ukochała rozmawiać z Bogiem na modlitwie, a przez to wzrastała w miłości ku Jezusowi i bliźnim. Nie rozstawała się z otrzymanym od matki różańcem - modliła się w ciągu dnia i w nocy. We wszystkim była posłuszna rodzicom, z miłością i troską opiekowała się młodszym rodzeństwem. Uczyła się chętnie i bardzo dobrze. Karolina nie czyniła nic nadzwyczajnego, była po prostu pracowita i dobrze wypełniała swoje codzienne obowiązki.
Karolina była urodzoną katechetkę. Pomagała w prowadzeniu świetlicy i biblioteki. Spotkania z przychodzącymi tam ludźmi dorosłymi i młodzieżą wykorzystywała, aby przekazać im ziarno dobroci, poznaną prawdę wiary, czy pozytywne słowo. Również katechizowała swoje rodzeństwo i okoliczne dzieci. Wrażliwa na potrzeby bliźnich, chętnie pomagała chorym i starszym. 
Bł. Karolina zginęła, męczeńsko zamordowana, 18 listopada 1914 roku, mając zaledwie 16 lat. Po kilku dniach, 4 grudnia 1914 r. w pobliskim lesie odnaleziono jej zmasakrowane ciało. Już jej pogrzeb ukazał, iż ludzie widzieli w niej świętą męczennicę. W 1987 r. Jan Paweł II w Tarnowie beatyfikował Karolinę Kózkównę.
Bł. Karolina jest patronką dziewcząt i chłopców, którzy pragną doświadczyć radości życia czystą miłości i chcą uczyć się od niej pięknej i odpowiedzialnej miłości. 

Ciekawostka:
Na obrazach ukazywana jest z różańcem lub lilią w ręku, jako znak walki o czystość serca i ciała, jaką stoczyła Karolina.




14 listopada 2014
Dziś chciałabym zwrócić Waszą uwagę na postać świętego, którego bardzo kochają wszystkie dzieci :)
  • św. Mikołaj
http://wkuchennymoknie.blox.pl/resource/652219_13092004HP43_7.jpgMikołaj urodził się w Grecji ok. 270 r. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także wrażliwością na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców, swoim znacznym majątkiem, chętnie dzielił się z potrzebującymi. Tak np. ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze. Wybrany na biskupa miasta Miry podbił sobie serca wiernych nie tylko gorliwością pasterską, ale także troskliwością o ich potrzeby materialne. Cuda, które czynił, przysparzały mu jeszcze większej chwały. Kiedy cesarz Konstantyn I Wielki skazał trzech młodzieńców Miry na karę śmierci za jakieś drobne wykroczenie na karę śmierci, św. Mikołaj udał się osobiście do Konstantynopola, by uprosić dla swoich wiernych ułaskawienie. Kiedy indziej swoją modlitwą uratować rybaków w czasie gwałtownej burzy od niechybnego utonięcia. Dlatego odbiera cześć również jako patron marynarzy i rybaków. W czasie zarazy, jaka nawiedziła także jego strony, usługiwał zarażonym z narażeniem własnego życia. 
Święty odszedł po nagrodę do Pana 6 grudnia (stało się to między rokiem 345 a 352).
Święty Mikołaj jest patron m.in. panien, marynarzy, rybaków, dzieci, więźniów i piekarzy.

Ciekawostka:
Na obrazach św. Mikołaj przedstawiany jest w stroju biskupa. Nieraz w towarzystwie trojga dzieci lub trzymając trzy jabłka, trzy złote kule na księdze lub w dłoni (posag, jaki według legendy podarował biednym pannom), pastorał, księgę, kotwice, sakiewkę z pieniędzmi.


 

11 listopada 2014
Dziś wyjątkowy dzień, gdyż w Kościele Katolickim obchodzimy wspomnienie
  • św. Marcina z Tours.
Urodził się on ok. 317 r. w Panonii (dzisiejsze Węgry). Był żołnierzem, podobnie jak jego ojciec. Gdy przyjął chrzest zakończył służbę w wojsku, a po pewnym czasie został wspaniałym księdzem - pełnym dobroci, skromności, przebaczenia i chęci służenia innym. W 371 r. ze względu na jego wyjątkowość mieszkańcy Tours zapragnęli by został ich biskupem. Biskup Marcin ewangelizował wieś, zwalczał herezje, ale heretyków - czyli tych, którzy głosili naukę niezgodną z wiarą katolicką - bronił przed surowymi karami. Zmarł w 397 r. w Candes.
Św. Marcin jest patronem rycerzy, żołnierzy, podróżujących, uchodźców.
Legenda głosi, iż jeszcze gdy był żołnierzem, w Amiens oddał biedakowi połowę swojego żołnierskiego płaszcza. W nocy ujrzał we śnie odzianego w ten płaszcz Chrystusa, który powiedział, że to Marcin okrył Go płaszczem.

Ciekawostka: 
Św. Marcin był pierwszym ze świętych, który nie zginął śmiercią męczeńską.
W Poznaniu 11 listopada wypiekane są specjalne "Marcinowe" rogale wypełnione makową masą i na najstarszej ulicy miasta – św. Marcina – odbywa się uroczysta parada. 



5 listopada 2014
Dziś zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z dwiema postaciami bardzo młodych świętych salezjańskich... Gdyby żyli dziś obok Was, z pewnością byliby Waszymi dobrymi przyjaciółmi.
  • św. Dominik Savio  
http://www.niedziela.pl/gifs/n200735_005.jpgDominik Savio urodził się 2 kwietnia 1842 r. w San Giovanni di Riva w pobliżu Chieri (Włochy). W wieku 7 lat przyjął po raz pierwszy do swego serca Pana Jezusa.
O jego duchowej dojrzałości świadczą postanowienia, jakie tego dnia zapisał w zeszycie:
1.    Będę często spowiadał się i przyjmował Komunię Świętą, ilekroć mi na to zezwoli mój spowiednik;
2.    Będę święcił dzień święty;
3.    Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja;
4.    Raczej umrę niż zgrzeszę.
Do szkoły chodził dwa razy dziennie, dlatego każdego dnia przemierzał 16 km. Był zawsze punktualny, na pytanie, czy się nie boi iść sam, ze zdziwieniem odpowiedział: przecież są ze mną Pan Jezus, Matka Boża i Anioł Stróż. W wieku 12 lat został przyjęty przez ks. Bosko do Oratorium na Valdocco w Turynie. Chłopiec czynił szybkie postępy na drodze młodzieńczej świętości. Wciąż radosny, pracowity, był zawsze gotów otoczyć opieką nowych wychowanków oratorium, upominał gorszycieli, doprowadzał do pojednania zwaśnionych przyjaciół. W 1856 r. wraz z kilkoma przyjaciółmi założył Towarzystwo Niepokalanej, grupę chłopców, którzy byli apostołami wśród swoich kolegów poprzez dawanie dobrego przykładu, pomoc w nauce młodszym, dopingowanie do pracy nad sobą. W swojej drodze codziennego stawania się świętym zaufał ks. Bosko, kierując się jego trzema radami: dobrze wypełniać swoje obowiązki w szkole, domu i w Kościele, być koleżeńskim i zawsze radosnym.
Późną jesienią 1856 roku, wskutek dotkliwego zimna, Dominik rozchorował się, miał wysoka gorączkę. Lekarz orzekł, że ma gruźlicę. Powrócił do rodzinnego domu. Żegnając się ze św. Janem Bosko i swoimi kolegami, powiedział: „Ja już tu nie wrócę”. Umarł 9 marca 1857 w Mondonio, w wieku niespełna 15 lat. 12 czerwca 1954 r. papież Pius XII ogłosił go świętym.
Święty Dominik Savio jest partonem ministrantów, kobiet spodziewających się dziecka oraz małżeństw, które starają się o potomstwo. Jego święto obchodzimy 5 maja.

Ciekawostka:
Pomocna dłoń Anioła Stróża
Kiedy Dominik był małym chłopcem, matka uczyła go: - Pamiętaj, Dominiku, że zawsze obok ciebie jest twój Anioł Stróż. Nie obrażaj go nigdy żadnym grzechem i wezwij go, jeżeli będziesz potrzebował pomocy. Pewnego dnia młodsza siostra Dominika, Rajmunda, wpadła do stawu. Dominik bez zastanowienia wskoczył do wody i wyciągnął dziewczynkę na brzeg. Zbiegli się ludzie. Ktoś zapytał: - Jak tego dokonałeś, skoro jesteś taki mały? Dominik odpowiedział: - Jedną ręką trzymałem Rajmundę, a drugą podałem mojemu Aniołowi Stróżowi.

http://www.nasza-arka.pl/2007/numer_9/ilustracje/1_1.jpg
Najstarsza i uznana za najbardziej wiarygodną podobizna św. Dominika Savio
  
  • bł. Laura Vicuna
http://www.dominik.edu.pl/wp-content/uploads/vicuna.jpgLaura Vicuna urodziła się 5 kwietnia 1891 r. w Santiago - stolicy Chile. Po śmierci taty - będącego oficerem wojskowym - mama Laury przyjęła propozycję Manuela Moro, właściciela dużego gospodarstwa, który zaoferował opiekę i wsparcie finansowe w zamian za wspólne zamieszkanie. Mama Laury - Mercedes - choć nie żyła zgodnie z nauką Kościoła, gdyż żyła w niesakramentalnym związku z mężczyzną, to jednak dbała o religijne wychowanie swoich dwóch córek. 
W 1901 r. Laura wraz ze swoją siostrą trafiły do Kolegium (szkoły) prowadzonej przez Salezjanki w Junin de los Andes, w Patagonii. Po przyjęciu I Komunii Świętej i Sakramencie Bierzmowania miłość do Jezusa wzrastała w sercu Laury aż w końcu zapragnęła zostać siostrą salezjanką. Jednak nie przyjęto jej ze względu na młody wiek i niesakramentalny związek matki. Została jednak przyjęta do grupy dziewcząt - Stowarzyszenia Córek Maryi.
Największym zmartwieniem Laury było grzeszne życie jej matki. Dlatego pewnego dnia usłyszawszy w Ewangelii słowa, że prawdziwa miłość prowadzi do oddania życia za ukochaną osobę, za zgodą spowiednika, ofiarowała Bogu swoje życie za nawrócenie matki. Gdy przyjechała do domu na wakacje, stała się przedmiotem pożądania Manuela Moro, z którym żyła jej matka. Ponieważ nie chciała mu ulec została przez niego brutalnie pobita i musiała ratować się ucieczką do internatu sióstr. Zdrowie Laury zaczęło się pogarszać w tajemniczy i niewyjaśniony sposób. Siły opuszczały ją z dnia na dzień. Wszelkie cierpienia znosiła w wielkiej cierpliwości. Dopiero kilka godzin przed śmiercią wyjawiła matce swój sekret. Mercedes Pino przerażona ogromem ofiary swej córki przyrzekła, że zmieni swe życie i dotrzymała słowa.
22 stycznia 1904 r. Laura mając zaledwie 13 lat odeszła do Pana. Na jej grobie widnieje napis: Życie jej było poematem czystości, miłości i ofiary wobec matki.
Jan Paweł II dnia 3 września 1988 roku ogłosił ją błogosławioną.
Postawa Laury pokazuje nam, że nie może my być obojętni na zbawienie innych ludzi i za nich powinniśmy się modlić oraz ofiarować swoje cierpienia. Jej prawość, odwaga, zaufanie Maryi Wspomożycielce, sprawiły, że stała się wzorem dla dziewcząt, dzisiaj jeszcze bardziej aktualnym. Ale nie tylko oddanie życia czyni ją wzorem dla młodych. Była pełna codziennej dobroci i miłości. Służyła pomocą w nauce, w pracach, brała na siebie cięższe obowiązki. Koleżanki kochały ją i podziwiały, ale zdarzały się też przypadki złośliwości. Reagowała na te wybryki ze spokojem i wyrozumiałością. Do wszystkich odnosiła się serdecznie, otaczając troską najmłodszych. Patrząc na nią trudno było przypuszczać, że za uśmiechem kryje się ogromne cierpienie fizyczne i duchowe.
Laura Vicuna jest patronką rozbitych rodzin. Jej święto obchodzimy 22 stycznia.

Ciekawostka:
Atrybutem, z jakim ukazuje się ją na obrazach, jest niebieska wstęga  (znak przynależenia do Stowarzyszenia Córek Maryi).
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bf/Laura_Vicu%C3%B1a_2a.jpg
Autentyczne zdjęcie bł. Laury Vicuna z 1900 roku

Dominik i Laura potwierdzają słuszność drogi życia opartej na salezjańskiej duchowości młodzieżowej. Dzisiaj też księża i siostry salezjanki proponują młodym odkrywanie smaku codziennego życia, optymizm, radość, przyjaźń Chrystusa, odpowiedzialne miejsce w Kościele i zapraszają do zwyczajnego, na miarę własnych sił, pomagania innym.

2 listopada 2014
Na początek naszej wędrówki poprzez postacie bardziej lub mniej znanych świętych, serdecznie zapraszam do zapoznania się z życiem i działalnością
  • św. Jana Bosko
  • św. Marii Dominiki Mazzarello
Są to święci dla nas, czyli Oratorium Salezjańskiego, szczególnie ważni, gdyż ich życie, miłość do Boga i dzieci i młodzieży były iskrą w rozwoju Oratorium. Ich życiorysy oraz ścieżki ich pracy z dziećmi i młodzieżą znajdziecie na naszym blogu w zakładkach im poświęconych.

 http://spotkania.wiara.pl/files/10/11/01/606015_bosko.jpg  św. Jan Bosko

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZD9z5WvbNdPxhs8STcT8LTE-hsYWDhd9EruQ9dYqGLvRs8iTTSCks42HhnDhbi0SmZ8z4pjKDUhN2ZOodu5_KMOf2681olDGhWMu2gNjUaVM0Vj2OGIFTOSM-8cHYAqHNwwpdSIvG2Yg/s1600/m.jpg




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz